Forum Regiment Piechoty Zaciężnej imienia Bernarda Szumborskiego Strona Główna Regiment Piechoty Zaciężnej imienia Bernarda Szumborskiego
Forum dyskusyjne RPZ z Malborka i Gdańska
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Historia twojej postaci

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Regiment Piechoty Zaciężnej imienia Bernarda Szumborskiego Strona Główna -> Pogaduchy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateusz
Kapitan



Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:30, 13 Wrz 2011    Temat postu: Historia twojej postaci

Chciałbym aby każdy zadeklarował się tutaj kogo odtwarza:
a) chłopa
b) mieszczanina
c) szlachcica
Dzięki temu Agnieszce łatwiej będzie wam doradzać odnośnie stroju. A przy okazji zróbmy z tego zabawę. Napiszcie parę zdań o tym czym się wasza postać zajmowała i jak trafiła do Regimentu. Prawo poboru, droga "za chlebem" czy obawa przed sodomitami w klasztorze skłoniły bohatera aby zajął się wojennym rzemiosłem i stał się "krwiożerczą larwą zakutą w stal". Very Happy
Najlepszą historię nagrodzimy uściskiem dłoni kapitana. No, może nawet zwolnieniem z pracy na jeden dzień turnieju...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sakajka
Gość






PostWysłany: Czw 14:32, 15 Wrz 2011    Temat postu:

No widzę Kapitania, że zaczynamy się w RPG bawić. Czy kartę postaci też planujesz wprowadzić? Tylko proszę, nie wczuj się za bardzo w rolę Misia Gry i nie dysponuj nami za pomocą kostek do gry Smile
Ja odtwarzam mieszczkę, ale skąd się wzięłam wśród tej obkurwieńczej zbieraniny, to nie wiem, zanik pamięci mam zupełny. Tak jakoś wyszło, a zresztą co kogo to obchodzi? Kasy trochę mam, pisać umiem (sic!), na gotowaniu i ziołach się znam (ale o tym drugim, to wy dziatki wiedzieć nie musicie). No i w kwiecie wieku niewiasta ze mnie a na dodatek z młodszym od siebie gachem podróżuję, co niekoniecznie moim ślubnym jest (a może właśnie jest? Tego też nie musicie wiedzieć)
. No to sobie sami wymyślcie, o co chodzi Smile
Powrót do góry
Malich
Chorąży



Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 14:38, 15 Wrz 2011    Temat postu:

Sakajka zachlała na imprezie a jak sie obudziła to już byłą w Regimencie Very Happy

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sakajka
Gość






PostWysłany: Pią 12:04, 16 Wrz 2011    Temat postu:

Tak sobie uważaj... Ja tam do niczego się nie przyznaję. Jak w CK Dezerterzy, Ja nic nie wiem.
Zresztą Ty, pallatynie drogi, też pewnie nie możesz sobie przypomnieć, skąd Twoja szlachetna osoba wśród tak paskudnego, jak na Ciebie, towarzystwa. Tak, tak, to może o Tobie Malich pisał nasz kapitan, wspominając o napastowaniu przez sodomitów? Ta trauma tak cię dotknęła głęboko, że ocknąłeś się pewnego pięknego dnia pośród naszej zgrai i życie nie było już takie samo jak kiedyś? Smile
Powrót do góry
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Pią 12:16, 16 Wrz 2011    Temat postu:

i wszystko wyszło na jaw! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malich
Chorąży



Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 13:57, 16 Wrz 2011    Temat postu:

Dobra przyznaję...Napastowałem sodomitów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sakajka
Gość






PostWysłany: Pią 16:59, 16 Wrz 2011    Temat postu:

A froterowałeś?
A na serio, przemyślcie sobie i napiszcie, choćby ogólnie, coś na temat swojej postaci, jak PROSIŁ nasz Kapitan.
Powrót do góry
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Pią 19:07, 16 Wrz 2011    Temat postu:

ja naprawdę próbuje coś skrobnąć... ale mi nie wychodzi Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateusz
Kapitan



Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:00, 23 Wrz 2011    Temat postu:

Widzę, że i tutaj muszę dać przykład.
Ja odtwarzam szlachcica. Moja postać urodziła się w zaściankowej wioseczce na Śląsku (stąd niemieckie nazwisko). Byłem siódmym synem siódmego syna zubożałego rodu rycerskiego... czyli biedakiem nie mającym szans na odziedziczenie rzadnych włości czy herbu. Nie dla biednego Mateusza było życie możnego pana, który tylko co jakiś czas objeżdża swoje posiadłości i wybiera co ładniejszą chłopkę.
Ojciec wysłał mnie do zakonu, ale zdołałem uciec przed pierwszym dyżurem w szafie. Tylko uszy moje stały się od tego czasu jakoś bardziej odstające niż poprzednio. Nie wiem czemu...
Po ucieczce postanowiłem zgłosić się do wojska. Tłumaczyłem komisji poborowej, że walczyć to ja nie lubię, bo można się zmęczyć, albo co gorsza zostać rannym. Za to umiem pisać i czytać, a nawet rachować i nie muszę przy tym sprawdzać rachunku na palcach. Skończyło się tak, że dostałem przydział do BPP.
Podczas pierwszej bitwy nie miałem zbyt wiele szczęścia. Proste z pozoru zadanie pacyfikacji wrażej wioski zmieniło się w paniczną ucieczkę przez doły wypełnione gnojowicą... Ale ten temat zostawmy. Podczas drugiej bitwy poszczęściło mi się o wiele lepiej. Podczas pierwszego starcia zostałem ogłuszony obuchem topora i obudziłem się dopiero po bitwie... przywalony trupem jakiegoś ciężkozbrojnego. Pozbyłem się niepotrzebnej zawartości i stałem się posiadaczem wcale niezłej puszki.
Zachęcony tym "sukcesem" wstąpiłem w szeregi nowoutworzonego Regimentu (takie trochę lepsze BPP) i powoli piełem się po szczeblach kariery wojskowej.

Teraz kolej pozostałych. Mi nagroda po nic, bo ja dla Regimentu pracuję każdego dnia i nie ma dla mnie odpoczynku Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sakajka
Gość






PostWysłany: Pią 14:13, 23 Wrz 2011    Temat postu:

Order kartoflany się należy. Tak, tak, wiem, że niehistoryczny, ale gdzie Ci ja teraz brukwi będę szukać Smile
Powrót do góry
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Pią 14:37, 23 Wrz 2011    Temat postu:

osobiście, uważam, że Kapitan nam tutaj mydli oczy.... pominął w końcu fakt kupienia sobie herbu wciskając nam inną, łzawą historyjkę Razz Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sakajka
Gość






PostWysłany: Pią 15:01, 23 Wrz 2011    Temat postu:

Mój życiorys jest prosty. Urodziłam się w mieszczańskiej rodzinie, trudniącej się produkcją i handlem piwem w jednym z miasteczek na Mazowszu. Szanowani to byli obywatele, choć matka moja powiadała, żegnając się przy tym z trwogą, żem w ojca mego siostrę się wdała, która to zielarstwem i innymi, kobiecie bogobojnej, nieprzystojnymi sprawami się trudniła. Matuś moja w 6 wiośnie mego życia odeszła, usiłując wydać na świat syna. Ojciec mój wkrótce znalazł zastępstwo, ale moja nowa macocha nie chciała zajmować się dzieckiem, które według niej wyrastało na dość krnąbrną pannicę. Oddalono mnie więc z domostwa mego ojca. I tak siłą rzeczy wychowaniem moim zajęła się owa czarna owca, siostra mego ojca. Nauczyła mnie wiele, niekoniecznie tego, co by życzyła sobie moja obumarła matuś. Gdy osiągnęłam wiek 16 lat, tato mój, pragnąc rozszerzyć swoje interesy, przypomniał sobie o swej córce i postanowił wydać mnie za mąż. Zostałam więc żoną porządnego kupca i to był szczęśliwy okres mego żywota. Wiodło nam się dobrze, mężowi nawet w interesach pomagałam, jako żem piśmienna. Ale po 20 wiosnach szczęśliwego pożycia obumarł mi mój obrońca i samą nieboraczkę na świecie zostawił, wydając na pastwę obłudników, co znieść nie mogli, że po śmierci ślubnego towarzystwa szukam w młodszym od siebie przybyszu, który się najął wcześniej pracować u mego męża. Nie w smak również było niektórym, że interes dalej dobrze się kręci. Najbardziej jednak nie podobało się niektórym, że doświadczenie nabyte kiedyś u siostry mego ojca wykorzystuję pomagając niektórym, zwłaszcza niewiastom. Knowania tych obłudników, oraz części rodziny doprowadziły do katastrofy. Oskarżono mnie m. in o otrucie męża. I skończyło się na tym, iż musiałam uchodzić z domu mego, uciekając przed wtrąceniem do lochu, lubo czymś gorszym. Na całe szczęście udało mi się unieść ze sobą część majątku i przy boku młodego towarzysza udałam się na tułaczkę. Jako że czasy były niepewne a na gościńcach niebezpiecznie przyłączyliśmy się do regimentu, a ściślej mój towarzysz wstąpił w jego szeregi. I tak oto włóczę się z bandą żołdaków.
Powrót do góry
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Wto 18:30, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Urodzona jestem pod herbem Kościesza. Rodzinie mojej aktualnie powodzi się dobrze, nie zawsze jednak tak było. Plony z roku na rok były nieurodzajne, w domu natomiast albo byli ludzie starzy, albo dzieci nienadające się do pracy. Jedynie ja wraz z moim bratem byliśmy w wieku dobrym dla powiększenia grosza w rodzinnej sakwie. Brat mój postanowił zaciągnąć się w szeregi zaciężnych. Mnie czekał los gorszy - zaplanowany ożenek. Wybranek był mało przekonujący - nie był może bardzo stary, jednak był niewiarygodnie pobożny i w dodatku już jego trzy poprzednie żony zmarły w połogu... Postanowiłam więc nie czekać i ujść wraz z bratem w szeregi zaciężnych. Początkowo dla rodziców mych było to hańbiące, jednakże z biegiem czasu (i kolejnymi sekiewkami ze złotem przysłanymi przeze mnie) złość ich poczęła chyba powoli ustępować. Po roku bycia w szeregach pewnej grupy zaciężnej, mój krewniak uznał, że zarobił tyle ile pragnął i założy rodzinę. Ja jednak bojąc się powrotu w rodzinne strony nie chciałam rezygnować z dotychczasowego życia. Powoli więc zaczęłam współpracę z nową grupą najemników - RPZ. Ponieważ chętnie pracowałam, zwinna jestem i piśmienna zostałam nie tylko mnie przyjęli lecz udało mi się zdobyć własny zakres funkcji. Tak też teraz podróżuję z nimi trochę z przywiązania a trochę ze strachu przed powrotem do domu i kolejnym zaplanowanym ożenkiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilk
Porucznik, Oficer



Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Malbork

PostWysłany: Pią 13:32, 30 Wrz 2011    Temat postu:

Pochodzę, jak to się mówi z dobrego domu ("Leliwa" w herbie zobowiązuje), może niezbyt majętnego, ale dla Korony wielce zasłużonego. Po początkowych naukach, aby zaprawić się w rycerskim rzemiośle wysłany zostałem na służbę do Teutona w Komturii Sztumskiej- zdegustowanym przypominam, iż były to czasy panowania Ludwika Węgierskiego, czyli pokoju z zakonem, a nawet dość ścisłej z nim współpracy militarnej i gospodarczej. Nie najgorsza to była służba: od wszelkich działań zbrojnych daleko, pełna micha i regularny żołd. No, od czasu do czasu chcąc nie chcąc, trzeba było na jakąś wyprawę na pogan żmudzkich, czy innych litewskich dzikusów wyruszyć. Pomimo że przy takich okazjach dałem się poznać jako sprawny i zdyscyplinowany wojownik, to jednak notoryczne birbanctwo, oczajduszostwo, bonvivanctwo i enfantterriblostwo powodowały iż przez całe lata nie mogłem wstąpić w szeregi braci służebnych, pozostając na nowicjacie. Po którymś z kolei wyskoku, ku żalowi samego komtura i towarzyszy broni zostałem z komturii relegowany. Postanowiłem wtedy, że zostanę żakiem. Wyjechawszy do sławnego miasta akademickiego jąłem ochoczo studiować asortyment szynków i zajazdów, oraz wdzięki co bardziej urodziwych mieszczek, od czasu do czasu wdając się w uliczne burdy. Tym niemniej edukację udało mi się zakończyć. Wyniosłem z niej mocną głowę i ciężką pięć, oraz niezłą znajomość tajników udzielania pomocy rannym i co najważniejsze: dużą i rzetelną wiedzę na temat najnowocześniejszego w naszych czasach uzbrojenia: broni palnej. Nabyłem też wiele innych umiejętności i wiedzy, o których jednak mówić nie będę, gdyż na milę pruską trącą one Świętym Oficjum i stosem... Od czasu do czasu, gdy nudziło mi się pełne wyrzeczeń i ascezy życie żaka, mając rzetelne wyszkolenie zakonnego ciężkozbrojnego piechura i doświadczenie w boju- zaciągałem się jako wolny najemnik na różne wyprawy. Wiele przeżyłem, jeszcze więcej widziałem. Witold to gamoń i bała. JAK można było dostać łomot nad Worsklą, mając tak świetne wojsko i pozycję??? Umiejętnością, która mi się wtedy przydała najbardziej, była umiejętność bardzo szybkiego biegania w pełnej zbroi. Na bardzo długim dystansie. Niech nikomu nie przyjdzie do głowy pozwalać tym dzikusom dowodzić nawet obozową kuchnią...! No i właśnie- Jako stronnik Andegawenów, potem Opolczyka, byłem i jestem zdeklarowanym wrogiem litewskiego dzikusa na tronie Polski. Nie widząc siebie w takiej służbie a uniknąwszy odpowiedzialności za udział w buncie Opolczyka, (najemnik w końcu...), motywowany przez ówczesną towarzyszkę życia, zebrałem zgraję podobnych sobie wagabundów i sformowałem z nich pieszą drużynę o szumnej nazwie Regiment Piechoty Zaciężnej. Początkowo, jedyne co z tego było prawdą to "Piechota". Ot, kolejna zgraja oberwańców szukająca jakiegokolwiek zatrudnienia, której nikt nie wróżył długiego żywota. Jednak, dzięki mojemu światłemu i błyskotliwemu dowodzeniu udało się zwyciężyć... No dobra: jakoś przetrwać pierwszą (dziwne: ja nie pamiętam żadnych dołów z cuchnąca zawartością- widać wycofywaliśmy się na wyznaczone miejsca koncentracji sił innymi drogami) i drugą potyczkę (nawiasem mówiąc: zastanawiałem się gdzie się ten huncwot Muteasz wtedy zawieruszył), a potem już jakoś się potoczyło. Coraz lepszy sprzęt, coraz lepsze uzbrojenie i wyszkolenie. Mimo, że z tamtych czasów z orygnalnego składu pozostały jedynie trzy osoby (obecny Oberszter, ex Oberszter, i ex Oberszter- obecnie Oberszter-Leutnant), to w końcu RPZ stał się nieliczną, ale świetnie wyszkoloną i sprawną maszyną bojową cieszącą się sporym poważaniem w środowisku braci spod znaku miecza i kuszy. Porósłszy w piórka, zacząłem odwiedzać dalekie kraje i nie mogąc odpowiednio dużo czasu poświęcać Regimentowi a lepiej czując się na polu bitwy niż w stercie pergaminów, złożyłem dowództwo, zachowując sobie funkcję Oberszter-Leutnanta, czyli dowódcy bojowego.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wilk dnia Pią 22:15, 30 Wrz 2011, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malich
Chorąży



Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 20:57, 30 Wrz 2011    Temat postu:

Uprzejmie donoszę że Wilku coś za bardzo się stara w tym konkursie...Odnoszę wrażenie jakby miał chrapkę na ten dzień wolny od pracy obozowej... Ale to chyba niemożliwe żeby wysoko postawiony działacz naszego kolektywu regimentowego miał jakiekolwiek burżuazyjno -bumelanckie zapędy? Wszak takie działanie to dezercja z frontu walki o ultraśność i silny Regiment a porucznika bym o coś takiego nie posądził. Taki przodownik na pewno sam zrezygnuje z dnia wolnego prawda?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Pią 21:02, 30 Wrz 2011    Temat postu:

hm... w końcu powinien dawać dobry przykład nam - szarym żuczkom Very Happy a obijanie się mamy już dopracowane... czas na inne czynności Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilk
Porucznik, Oficer



Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Malbork

PostWysłany: Sob 15:15, 22 Paź 2011    Temat postu:

Kurde bele, co jest? Czemu nikt nic nie pisze? Do roboty!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wielkastopa




Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 20:26, 22 Paź 2011    Temat postu:

e no a co to my pachołki jakoweś czy co no może z jednym wyjątkiem mamy jakiegoś wieśniaka ja tam jestem miesczanin i narazie mam lenia w tyłku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Sob 20:45, 22 Paź 2011    Temat postu:

to można chociaż tyle napisać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateusz
Kapitan



Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:52, 22 Paź 2011    Temat postu:

Do roboty tępe ch..e, bo leń w waszym tyłku zmieni się w lufę hakownicy porucznika Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madziara
Regimentariusz



Dołączył: 28 Paź 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 0:40, 23 Paź 2011    Temat postu:

uważaj kapitanie, bo nie daj Bóg niektórym hakownica w tyłku może się spodobać ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Nie 10:14, 23 Paź 2011    Temat postu:

hehe, dopoki się jej nie odpali Very Happy
po za tym, Moja Droga, Ty również powinnaś opisać swoją postać ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wielkastopa




Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 17:34, 23 Paź 2011    Temat postu:

eeeeeeeeeee kpt. inż. MC. donald grozisz czy obiecujesz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madziara
Regimentariusz



Dołączył: 28 Paź 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 23:32, 23 Paź 2011    Temat postu:

chwilowo cierpię na brak weny twórczej oraz brak weny do czegokolwiek spowodowanej morderczym kaszlem, przez który, lada chwila, moje płuca znajdą się na ekranie komputera ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilk
Porucznik, Oficer



Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Malbork

PostWysłany: Nie 19:07, 06 Lis 2011    Temat postu:

Ja niniejszym chciałem zdementować pewną plotkę, która się tutaj pojawiła: otóż nie prawdą jest jakoby miłościwie nam kapitanujący Mateusz kupił herb za grosze praskie zdefraudowane z regimentowej kiesy. To skandaliczne pomówienia: rzeczony, świadom spoczywających na jego barkach trudów i obowiązków, dobrze i odpowiedzialnie zainwestował regimentowe aktywa w prestiż dowodzonej i reprezentowanej przez siebie formacji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Pon 13:36, 07 Lis 2011    Temat postu:

no tak, to zdecydowanie zmienia postać rzeczy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wielkastopa




Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 19:15, 07 Lis 2011    Temat postu:

eeeeeeeeeee lizus lizus

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Wto 20:05, 10 Sty 2012    Temat postu:

uprzejmie proszę o napisanie chociaż kogo się odtwarza, potrzebne jest mi to do przeglądu, inaczej uznam, że z urzędu jesteście chłopami i niepoprzechodzicie go Razz Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malich
Chorąży



Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:53, 10 Sty 2012    Temat postu:

to tak trudno przejść przegląd jako chłop? ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Wto 23:07, 10 Sty 2012    Temat postu:

za bogato wyglądacie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wielkastopa




Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 22:38, 12 Sty 2012    Temat postu:

niechaj ci bedzie jestem mieszczaninem a do tego kupcem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Czw 23:08, 12 Sty 2012    Temat postu:

dziękuje Smile i co, chyba aż tak nie bolało? :*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sakajka
Gość






PostWysłany: Nie 14:07, 15 Sty 2012    Temat postu:

To zależy w którą stronę dupsko się wypięło Very Happy
Powrót do góry
Vinco
Szatna, Kuchmistrzyni, Oficer



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń/Gdynia

PostWysłany: Nie 15:53, 15 Sty 2012    Temat postu:

i teoretycznie co kto lubi Very Happy ech, że wszystko można sprowadzić do jednego, aczkolwiek wartkiego i sympatycznego, tematu Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madziara
Regimentariusz



Dołączył: 28 Paź 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 23:23, 15 Sty 2012    Temat postu:

wychodzi na to, że Freud miał rację Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivi
Gość






PostWysłany: Czw 19:50, 24 Sty 2013    Temat postu:

na imie mi Ivette ale żeby było szybciej wolają mnie wiewióra od koloru włosów który nabyłam gdyż wpadłam w zupę dyniową i mi zostało. Nazwisko Ilczuk wskazywałoby na ukraińskie pochodzenie ale ubrana jestem raczej na modę zachodnią, nikt nie wie dokładnie jak się tu znalazłam najprawdopodobniej ta dziwna baba z mlodszym chłopem gdzieś mnie znaleźli i przyciągneli a że uciekałam bo mnie chciano spalić (wiadomo rude cholerstwo to od razu czarownica) to nie miałam innego wyboru jak zostać z Wami. W zasadzie wydawałam się na początku nie przydatna ale że coś tam upichce, dziurę w gaciach zaszyje, czasem komuś powróżę i ogólnie po trochu wszystkiego umiem to i uznano mnie za przydatną i Kapitan zgodził się żebym za Wami jeździła. Szlajam się tak po świecie i szukam kąta dla siebie.
Powrót do góry
Dariusz ex luto Draco
Gość



Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stolica tamdaradei

PostWysłany: Czw 21:50, 24 Sty 2013    Temat postu:

Dariusz syn Stanisława Aleksandra poddany Królestwa Polskiego
Mój Szanowany Ród pochodzi z Rusi Białej. Istnieje tam do dziś miasto ponoć noszące swe miano od mojego nazwiska.
Moi przodkowie pod królem Sobieskim pod Wiedeń ponoć poszli.
Sam wybrałem karierę urzędnika państwowego.
Od dwudziestu lat w służbie Królewskiej Twierdzy Malbork.
Należę też do zakonu powołanego do życia wcześniej niż przenajświętsza Rzeczypospolita Polska.
W strukturze zakonu nawet wyżej niż w strukturze urzędniczej.Jeden z najmłodszych członków w historii zakonu pełniący tak poważne stanowisko.Niektórzy tego nie lubią.
Z woli Kapituły Zakonu udzielam wsparcia Ruchowi Rymcerskiemu na terenie województwa malborskiego.
Z woli Kapituły Zakonu i Namiestnika Królewskiej Twierdzy Malbork przez jedenaście lat udzielałem wsparcia przy organizacji Grunwu.
Po zakończeniu obchodów 600. rocznicy Bitwy Grunwaldzkiej,zostałem zwolniony t tego obowiązku,że względu na zakończenie obchodów. Dowództwo oceniło moją misję pozytywnie.
Za czterdzieści lat przy organizacji obchodów 650. rocznicy Zakon podeśle mojego następcę.
W mojej rodzinnej miejscowości w uznaniu zasług zostałem niedawno patronem ronda drogowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Regiment Piechoty Zaciężnej imienia Bernarda Szumborskiego Strona Główna -> Pogaduchy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin