Regiment Piechoty Zaciężnej imienia Bernarda Szumborskiego

Mateusz

Ostatecznie termin został przesunięty tydzień do przodu, ze względu na jakieś tam łowy z sokołami w Czechach. Każdego dnia zaczynamy o 12 w domku sokolniczym i siedzimy do oporu.
Teoretycznie jest to spotkanie dla ludzi z projektu, ale osoby z Warszawy też niech skorzystają z okazji. Będzie Agnieszka, która będzie pomagać ze strojami i będę ja, żeby pomagać z butami. Kto ma jakieś braki, czy coś niedoszyte niech przychodzi. Tyczy się to przede wszystkim osób, które mają niezaliczony przegląd, a już powinny mieć. Także widzę tam głównie Darka i Ivi. Będzie także cała masa skóry do wykorzystania na różne pierdoły. Na pewno wytniemy z niej trochę pasów i jak się uda, to też kilka kaletek.